Facebook Linkedin
Polish

Rekrutuj z nami w Europie »

Menu

KTO STOI ZA TWOIM STEREM – CZYLI O RÓŻNYCH OBLICZACH MOTYWACJI

Pomyśl sobie, o czymś, co lubisz robić tak po prostu, dla siebie. O czynności, za którą się zabierasz jak tylko masz wolny czas i czerpiesz z niej dużo radości. A teraz wyobraź sobie, że ktoś proponuje Ci zapłatę za to zajęcie. Czy nadal siadasz do niego w każdej wolnej chwili, czy tylko w opłaconym czasie? Co się dzieje kiedy wynagrodzenie zostaje wycofane i znów możesz to robić tylko za darmo?


Z wewnątrz na zewnątrz
Badacze postawili w takiej sytuacji dzieci. Okazało się, że dzieci, które zostały nagrodzone za zabawę - rzadziej wybierały to samo zajęcie w czasie wolnym, niż dzieci, których nie nagrodzono. Kiedy dzieci dostawały nagrodę za określoną zabawę szybko nabierały przekonania, że robią coś właśnie dla nagrody, a nie dla własnej przyjemności. Kiedy więc nagroda została wycofana, czyli zniknęło uzasadnienie podejmowania tej zabawy, dzieci częściej wybierały inne aktywności.


W tym sensie motywacja zewnętrzna (w postaci nagrody, kary, wynagrodzenia) obniża motywację wewnętrzną – bo coś co jest poza nami staje się wytłumaczeniem dla podejmowanych działań. 


Warto tu wspomnieć o tym, że dzieci mają wrodzoną ciekawość i chęć uczenia się. Kiedy coś je interesuje, albo na czymś bardzo im zależy dążą do tego z wewnętrznej potrzeby. Na przykład kiedy chcą odkrywać coraz więcej świata jako niemowlęta uczą się chodzić, wielokrotnie upadając i nie potrzebują dodatkowej zachęty. Chcą być zrozumiane więc uczą się języka jakim porozumiewają się ludzie wokół nich, aby móc wyrażać swoje myśli i pragnienia. Kiedy je coś ciekawi zadają mnóstwo pytań, na które dorosłym często nie chce się już odpowiadać.


W kontekście tej wrodzonej ciekawości i pragnienia uczenia się, poznawania, odkrywania, czyli wewnętrznej motywacji do rozwoju i nauki warto zastanowić się jak na tę motywację wpływają szkolne oceny i uwagi, które są niczym innym jak motywacją zewnętrzną.

Niespodziewane konsekwencje nagrody
Zewnętrzna motywacja niesie ze sobą pewne zagrożenia, nie tylko sprawia, że przestajemy czerpać satysfakcję z pracy czy zabawy, ale też może skłonić nas do zrobienia czegoś z czym się nie zgadzamy lub nie mamy na to ochoty.

1. Zrobię dla nagrody, ale bez przekonania

Dość dobitnie pokazuje to eksperyment z udziałem studentów, którzy mieli przedstawić poglądy niezgodne ze swoimi przekonaniami, występując publicznie przed dużą grupą innych studentów. Jednej grupie dość sporo zapłacono za to zadanie. Druga grupa dostała bardzo małą zapłatę lub wcale. Następstwa były zaskakujące. Okazało się, że dla grupy, która została odpowiednio wynagrodzona – zapłata stała się wyjaśnieniem wygłoszonych poglądów – tzn. że studenci wiedzieli, że zrobili to tylko dla zapłaty, a ich osobiste poglądy pozostały niezmienione. Natomiast druga grupa nie znalazła wystarczającego powodu swoich działań na zewnątrz, aby więc rozwiązać konflikt wewnętrzny (głoszę publicznie coś z czym się nie zgadzam) – zmienili swoje osobiste przekonania, tak aby były bardziej spójne z tym, co głosili.
Czyli brak nagrody spowodował, że studenci zintegrowali sprzeczne z własnymi poglądy. Można z tego wnioskować, że jeśli chcemy, aby dzieci przyjęły jakąś zasadę za własną - nagroda lub kara tylko utrudni nam sprawę
 

2. Można, gdy mama nie widzi!

Co więcej nagroda, czy kara – a więc motywacja zewnętrzna, działają tylko wtedy kiedy są widoczne i adekwatne. Dziecko poza wzrokiem rodzica, robi to, co zakazane, bo nie spodziewa się kary. Uczy się tylko tyle ile trzeba, żeby dobrze napisać klasówkę, a potem większość zapomina – bo wiedza była tylko środkiem do zdobycia dobrej oceny i aprobaty rodzica, czy nauczyciela. Pracownik wykonuje swoją pracę tylko w takim wymiarze, który jest według niego zgodny z wysokością wynagrodzenia. W dodatku, ani dziecko, ani dorosły nie będą robili tego za co są wynagradzani, kiedy w końcu mają czas dla siebie.


Wewnątrz i zewnątrzsterowność czyli kto mną steruje?

Nagroda wiąże się z tzw. zewnątrzsterownością, czyli zewnętrzną motywacją. To znaczy, że kiedy coś na zewnątrz, poza mną wydaje się dość atrakcyjne, żeby podjąć jakieś działanie - to je podejmuję, a kiedy nie ma takiej zachęty - to nie działam. Czyli inna osoba może sterować moimi działaniami i sprawić, że zrobię coś dla niej (czasem nawet wbrew sobie) dobierając odpowiednie dla mnie nagrody.


Kiedy potrzebuję bezpieczeństwa, bo nie mam stabilnej sytuacji finansowej być może najbardziej zmotywuje mnie zapłata pieniężna. Kiedy nie narzekam na brak pieniędzy, ale za to nie czuję się akceptowana, silną motywacją może być aprobata ze strony drugiej osoby, miłość, czy zagrożenie odrzuceniem. Kiedy druga osoba trafi rodzajem nagrody w nasze bieżące potrzeby lub pragnienia ma duże szanse, że uzyska od nas to, czego oczekuje.


Jakie mogą być konsekwencje zewnątrzsterowności? Osoby, które zawsze są w jakiś sposób nagradzane mogą stracić własną inicjatywę i w ogóle nie podejmować aktywności, które nie przynoszą im zewnętrznych korzyści lub nie chronią przed stratą. Mogą też nauczyć się znajdować wyjaśnienie swoich działań poza sobą i stracić kontakt ze sobą, z tym co dla nich jest ważne.

U osób dorosłych, które postrzegają swoje cechy jako stałe i niezmienne, motywacją do różnych działań, podejmowania wyzwań lub ich porzucania,  może stać się utrzymanie utrwalonego obrazu siebie. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że ten obraz może być zarówno pozytywny jak i negatywny. Wskutek różnego rodzaju ocen, które słyszymy od otoczenia, postrzegamy siebie jako osobę zdolną, inteligentną lub wręcz przeciwnie - mało bystrą i nieradzącą sobie. Nieraz słyszymy z ust dorosłych „Taki już jestem, nie zmienię tego”. Niektórzy dorośli zmagają się z trudem potwierdzania swojej inteligencji i wartości, które uznają za niezmienne, poprzez wybieranie mało zagrażających temu obrazowi zajęć lub uciekanie się do kłamstwa kiedy ten obraz mógłby zostać zburzony.
Inspiracja: www.mojapsychologia.pl