Facebook Linkedin
Polish

Rekrutuj z nami w Europie »

Menu

Humanista szuka pracy

W ostatnich latach humanistom nie żyje się łatwo. Ofensywa nadchodzi niemal z każdej strony, a  głównym atakującym pozostają media. Kolejne artykuły i audycje krytykują przesyt socjologów, psychologów i politologów na rynku oraz jakość kształcących ich szkół. Piętnowany jest niepraktyczny charakter humanistycznego wykształcenia, daleki od oczekiwań i potrzeb pracodawców. W opinii dużej części społeczeństwa skutkuje to problemami ze znalezieniem pracy, a wcześniej czy później wpisem w rejestr bezrobotnych

 

Liczne stereotypy

Zmasowany atak spowodował, że termin „humanista” nabrał negatywnego wydźwięku i przestał być symbolem dużej kreatywności czy erudycji. Coraz częściej jest natomiast używany w stosunku do studentów oraz absolwentów kierunków humanistycznych .i wybranych kierunków społecznych. Osoby te postrzega się przez pryzmat stereotypów, które narosły wokół „miękkiego” charakteru ich wykształcenia. W obiegowym mniemaniu humanista nie radzi sobie z przedmiotami ścisłymi, ignoruje szczegóły, ma problemy z analizą danych i pracą z liczbami, a przy podejmowaniu decyzji dzieli włos na czworo i długo rozgląda się za optymalnym rozwiązaniem. Przekonania te są przenoszone do świata biznesu. Wiele przedsiębiorstw tkwi w przeświadczeniu, że długi i abstrakcyjny proces myślowy humanisty może spowalniać realizację zadań i odbić się na pracy całego zespołu. Część pracodawców obawia się ponadto, że humaniści nie potrafią efektywnie zarządzać czasem pracy i są mniej systematyczni niż absolwenci innych kierunków.

Z rozmów przeprowadzonych z przyuczelnianymi Biurami Karier wynika jednak, że rynek pracy coraz bardziej otwiera się na osoby posiadające humanistyczne wykształcenie, a stereotypowe podejście pracodawców słabnie. – Humaniści posiadają rozległą wiedzę z wielu dziedzin, stąd też łatwiej dostosować się im do wymagań, jakie stawia rynek pracy – twierdzi Magdalena Kwak z Biura Karier UJ.


Czynnik ludzki

Mimo nieco większej przychylności w postawach pracodawców, cel jakim jest znalezienie pracy, pozostaje dla wielu humanistów nie lada wyzwaniem. Wyraźny przyrost absolwentów kierunków społecznych i humanistycznych jest faktem. Na przestrzeni lat akademickich 1999/2000-2007/2008 liczba osób kończących studia na kierunkach społecznych wzrosła niemal trzykrotnie, a na humanistycznych prawie dwukrotnie. Nic nie zapowiada, aby tendencja wzrostowa miała ulec osłabieniu – od lat o miejsce na filozofii, psychologii czy socjologii walczy co najmniej kilku maturzystów. Ci, którzy nie dostaną się na upragnione studia w placówce państwowej, kierują swe kroki do uczelni prywatnych. Nie zniechęca ich widmo ogromnej konkurencji na rynku pracy czy perspektywa terminowania w zawodzie dalekim od wyuczonego.


Niesłabnący zapał młodzieży powoduje, że aby znaleźć pracę, absolwenci kierunków humanistycznych i społecznych muszą być bardziej konkurencyjni od kolegów, którzy wybrali mniej popularną ścieżkę kształcenia. Tym bardziej, że preferencje studentów dotyczące przyszłej kariery zawodowej są zbliżone niezależnie od kierunku kształcenia. Większość humanistów, podobnie jak przeważająca część pozostałych studentów, wiąże swą ścieżkę zawodową z dużymi, międzynarodowymi korporacjami, sektorem MSP czy znanymi firmami krajowymi.

 

Tym, co czyni z humanistów atrakcyjnych pracowników, są między innymi wysoko rozwinięte umiejętności interpersonalne. – Atutem osób dysponujących wiedzą z psychologii, wiedzy o kulturze, filozofii, stosunków międzynarodowych czy socjologii są tzw. kompetencje miękkie: kreatywność, komunikatywność, zdolność do negocjacji i rozwiązywania konfliktów. Są one niezwykle przydatne w świecie biznesu – twierdzi Anita Wojtaś – Jakubowska z Grupy Pracuj. Umiejętności te powodują, że zakres i charakter prac, jakich podejmują się humaniści, jest bardzo szeroki. Obok obszarów typowych bądź zarezerwowanych wyłącznie dla nich – edukacji, mediów czy instytucji kultury - coraz większy odsetek absolwentów decyduje się na karierę zawodową w środowisku biznesowym. Psychologa, socjologa czy kulturoznawcę można więc spotkać w firmach doradczych, branży Public Relations czy Human Resources. Duży odsetek humanistów zajmuje się reklamą i marketingiem. Część z nich trafia do banków, działów obsługi klienta lub pionów sprzedaży. Ogromne pole do zagospodarowania dla osób z wykształceniem humanistycznym lub społecznym stanowi rosnący udział sektora usług, gdzie większość wakatów wymaga częstych kontaktów z ludźmi i  wysokich kompetencji interpersonalnych. Według przewidywań, w latach 2006-2015 zatrudnienie w usługach wzrośnie w Polsce o ponad 32%.


Anita Wojtaś – Jakubowska twierdzi ponadto, że humaniści, ze względu na dużą elastyczność i zdolność adaptacji, są w trakcie poszukiwania pracy bardziej uprzywilejowani od innych pracobiorców. – Osoby te mają do dyspozycji więcej niestandardowych, ciekawych ogłoszeń rekrutacyjnych niż osoby z wykształceniem technicznym. Jeden z pracodawców poszukiwał niedawno „konsultanta ślubnego” z dyplomem psychologa – dodaje.


Innym czynnikiem, który może stanowić o przewadze humanistów już na wstępnym etapie kariery zawodowej, jest dobra znajomość języków obcych. Biegłą znajomość języków obcych – często „nietuzinkowych” – wykorzystują przede wszystkim działające w naszym kraju firmy offshoringowe. – Przy rekrutacji na stanowiska startowe biegłość językowa jest dla nas czynnikiem kluczowym. Wychodzimy z założenia, że pracownicy szybciej nauczą się podstaw finansów czy rachunkowości niż nowego języka obcego. Z tego względu zatrudniamy też humanistów. U osób kończących kierunki humanistyczne czy społeczne stopień znajomości języków obcych jest wyraźnie wyższy niż u absolwentów kierunków ścisłych – mówi Barbara Sala z firmy Capgemini. Filolog, orientalista czy kulturoznawca pracujący biurko w biurko z ekonomistą czy finansistą staje się zjawiskiem coraz bardziej powszechnym w firmach typu offshore. W krakowskim oddziale IBM BTO humaniści stanowią 17% wszystkich zatrudnionych. – Preferujemy kandydatów z dyplomem uczelni ekonomicznych. Jesteśmy jednak otwarci na innych kandydatów, w tym humanistów. Osoby z wykształceniem filologicznym mogą przykładowo pracować w dziale „Order to cash”, gdzie znajomość języków obcych jest wykorzystywana do kontaktów z klientami – podkreśla Agnieszka Niemczyk z działu HR tej firmy.

Obserwacje i opinie wyrażane przez praktyków obalają również zarzuty dotyczące braku predyspozycji analitycznych i numerycznych u osób z wykształceniem humanistycznym czy społecznym. Twierdzą oni, że wydajność humanistów przekwalifikowanych na finansistów czy księgowych nie odbiega od średniej dla absolwentów innych kierunków studiów.

Cenne umiejętności oraz efektywność nie odbiegająca od  przeciętnej powodują, że humaniści mogą liczyć na coraz wyższe płace. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń mediana wynagrodzenia całkowitego osoby z wyższym wykształceniem humanistycznym wyniosła w 2008 roku 3 700 PLN.

 

Na przestrzeni lat 2019-2020 mediana wynagrodzenia całkowitego w przypadku humanistów z dyplomem uczelni wyższej wzrosła o ponad 58%. Galopująca dynamika płac nie ominęła więc tej grupy społecznej, choć faktem jest, że w porównaniu z ogółem osób o wykształceniu wyższym humaniści pozostali nieznacznie w tyle.

 

Dodatkowe kwalifikacje

Obok rosnącej liczby branż przyjaznych humanistom i szerokiej gamy stanowisk dostosowanych do ich umiejętności, prawdopodobieństwo znalezienia przez nich pracy zwiększa fakt, że większość pracodawców zamieszczając oferty pracy w uczelnianych „pośredniakach” nie precyzuje wymaganego kierunku studiów. Od kandydatów oczekuje się w pierwszej kolejności tzw. kompetencji bazowych. – Poszukiwane są przede wszystkim: znajomość języków obcych, zdolności interpersonalne oraz umiejętność obsługi komputera. Ważna jest także otwartość i gotowość do nauki – wskazuje Dorota Szmigielska, kierownik Biura Karier Wyższej Szkoły Europejskiej w Krakowie.


Chęć poszerzania umiejętności i nabywania nowej wiedzy dotyczy humanistów w sposób szczególny. Tylko niewielka grupa ludzi wykształconych w kierunku humanistycznym lub społecznym ma możliwość pracy w wyuczonym zawodzie. – Szansę na wybicie spośród tłumu aplikujących mają jedynie naprawdę kreatywne i charyzmatyczne osoby. Pozostałe muszą wykazać się mobilnością i elastycznością zawodową – uważa Joanna Górecka z Biura Promocji i Karier Akademii Humanistycznej w Pułtusku. Dużym ułatwieniem są szkolenia stanowiskowe organizowane przez pracodawców w pierwszych tygodniach zatrudnienia. Dzięki nim nowy pracownik nabywa umiejętności niezbędne do wykonywania powierzanych mu zadań i wywiązywania się z obowiązków. Takie rozwiązanie jest wykorzystywane między innymi w firmie IBM BTO. – Osoby po kierunkach humanistycznych odbywają szkolenia z ogólnych zasad rachunkowości, arkusza Excel oraz obsługi klienta. Najlepszą metodą przystosowania humanistów do pracy w księgowości czy finansach jest nauka w trakcie pracy, w którą zaangażowani są pozostali członkowie zespołu – informuje Agnieszka Niemczyk. W podobny sposób wdrożenie humanistów przebiega w firmie Capgemini. Podczas pierwszego tygodnia pracy nowi pracownicy poznają podstawy księgowania, specjalistyczne oprogramowanie IT oraz techniki profesjonalnego podejścia do klienta. Kolejne szlify nabywane są już podczas pracy w dziale, pod okiem bardziej doświadczonych kolegów.

W nieco trudniejszej sytuacji są osoby, które po ukończeniu studiów stają przed samodzielnym wyborem dalszej ścieżki kształcenia. Określenie umiejętności wartych inwestycji, preferowanego charakteru pracy i kręgu potencjalnych pracodawców stanowi dla wielu młodych ludzi ogromne wyzwanie. Niska samoświadomość, brak określonej ścieżki rozwoju to główne przyczyny niepowodzeń humanistów na rynku pracy. Uczelniani doradcy zawodowi zwracają także uwagę na skłonność humanistów do kształtowania kariery pod wypływem mody czy pojawiania się nowych, społecznie pożądanych branż. – Osoby te idą często za trendem ogólnym, nie dopasowują dokształcania do swoich predyspozycji czy oczekiwań, ale do tego, czym obecnie żyje rynek – mówi Jacek Zakrzewski, kierownik Centrum Pracy i Kariery (CPiK) Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.

Naprzeciw tym przeszkodom wychodzi zarządzana przez niego jednostka. Od czterech lat CPiK organizuje Targi Pracy dla humanistów. Odwiedzający mogą zapoznać się z ofertami rekrutacyjnymi branż i pracodawców o różnym profilu oraz wziąć udział w warsztatach na temat efektywnego poszukiwania pracy czy zarządzania karierą zawodową. Jacek Zakrzewski przyznaje, że w początkowych edycjach głównym celem inicjatywy było wypromowanie marki humanisty na rynku pracy. – Chcieliśmy zmienić wizerunek humanisty z osoby niewiele potrafiącej i niepraktycznej na pracownika o szerokim wykształceniu i wysokich kompetencjach społecznych – mówi. Obecnie Targi Pracy kierowane są głównie w stronę studentów i absolwentów. Wizerunek humanistów staje się bowiem coraz mniej krytyczny – pracodawcy coraz częściej dostrzegają, że wachlarz posiadanych przez nich umiejętności jest duży i procentuje we współczesnym modelu biznesu.

 


Zródło: Linguajob.pl