Facebook Linkedin
Polish

Rekrutuj z nami w Europie »

Menu

Niszowe języki obce? - praca gwarantowana

Jedną z interesujących obserwacji rynku pracy jest fakt, iż poszukiwani są pracownicy znający niszowe języki. Problem znalezienia pracy, dobrej płacy wśród Polaków, zwłaszcza młodych rodaków jest widoczny również w obszarze planowania edukacji językowej. Martwiąc się o to, czy znajdą zatrudnienie w swoim zawodzie podnoszą kwalifikacje poprzez naukę języków obcych. Niegdyś wystarczyła znajomość języka angielskiego, by zagwarantować sobie pracę, z czasem pracodawcy zaczęli wymagać prócz znajomości angielskiego kolejnego języka, a angielski stał się standardem na rynku pracy.

By się wyróżnić pośród setek kandydatów na to samo stanowisko pracy nie wystarcza władanie angielskim, nawet w stopniu bardzo dobrym. Z badań statystycznych wynika, iż o wiele bardziej opłacalnym rozwiązaniem jest władanie kilkoma językami w stopniu komunikatywnych, niżeli znajomość biegła jednego z języków. Poza ilością istotna jest jakość, a także to, jakimi językami mówimy, jakich języków się uczymy. W zależności od wykonywanego zawodu jedne języki są mu bliższe, inne dalsze, co należy mieć na uwadze podejmując naukę z zamiarem podwyższenia swych kwalifikacji zawodowych. Zajmując się przykładowo logistyką na rynku międzynarodowym warto znać chiński, zaś będąc specjalistą IT władać angielskim, a także językami skandynawskimi.

Języki obce zwiększają nasze szanse na rynku pracy dając powód do wyższych zarobków, lepszych warunków pracy jak i poszerzając możliwości podjęcia pracy w zawodzie, tak w Polsce jak i poza krajem. Jednak nie wszystkie języki są sobie równie. Najpopularniejsze jak angielski i niemiecki sprawiają, że stosunkowo łatwo jest znaleźć pracę jako taką, jednak nie zawsze jest ona taka jaką sobie wymarzyliśmy, lekka, szanowana, dobrze płatna. Czasem znajomość języka niszowego jest przepustką do lepszej pracy, nie zaś perfekcyjna znajomość angielskiego i niemieckiego a nawet francuskiego. Kiedy pracodawca szuka pracownika z językiem, którym mówi niewiele osób w europie, na świecie jest zwykle gotów wiele zapłacić, by takiego pracownika znaleźć. Oczywiście umiejąc komunikować się w języku szwedzkim, serbskim, czy japońskim nie możemy być pewni zatrudnienia i to na doskonałych warunkach, jednak ucząc się języków rzadkich, niespotykanych znacząco podnosimy swoje lokaty na rynku pracy.

Niezależnie od zawody znając języki łatwiej jest o zatrudnienie. Jeśli znamy języki poszukiwane na rynku a jednocześnie niepopularne wśród kandydatów, nawet kiedy ich umiejętność nie jest konieczna w wykonywanej pracy jesteśmy w oczach pracodawcy kimś wyjątkowym, wychodzącym poza szablon. Często jeśli znamy języki trudne do nauczenia się zyskujemy w oczach osób trzecich jako osoby zdolne, kompetentne z racji władania węgierskim, estońskim, czy chińskim, mimo iż sama znajomość języków nie świadczy w żaden sposób o naszych kompetencjach zawodowych czy doświadczeniu.
Przeglądając portale rekrutacyjne bardzo wiele pojawia się ogłoszeń o pracę, które wśród wymagań zawierają znajomość języka duńskiego, holenderskiego, czy też islandzkiego. Są to bez wątpienia języki niszowe, których niewielu nie tylko Polaków naukę podejmuje. Z racji tego, iż językiem islandzkim posługuje się niewielu ludzi, również pracy dla pracowników obsługujących lokalny rynek islandzki poza Islandią nie będzie zbyt wiele, jednak jeśli już takowa się trafi to jest niemalże pewna.
Do języków niszowych na polskim rynku bezsprzecznie należą języki słowiańskie z czeskim i słowackim włącznie. Podobnie zaliczyć do nich można języki skandynawskie oraz Dalekiego Wschodu. Pomimo mody na naukę japońskiego, chińskiego niewiele osób faktycznie jest w stanie porozumieć się w tych językach. Sam fakt nauki języka nie świadczy o umiejętnościach, stad też mimo wielu kursów i kursantów uczących się języków azjatyckich, skandynawskich osób kończących kursy z realnymi kompetencjami językowymi jest dosłownie na placach policzyć. Studia w zakresie języków wschodnich, sinologii itp. również podejmuje niewiele osób, zwykle pasjonatów kultury wschodu. Tymczasem współpraca międzynarodowa rozwija się pomyślnie i potrzeba jest coraz większej ilości handlowców, logistyków, speców od reklamy i obsługi klienta, którzy mówią po chińsku, japońsku, koreańsku czy tajlandzku. Wbrew pozorom to nie branża turystyczna podwyższa statystyki zapotrzebowania a branża handlowa. Globalny rynek sprawił, iż chętnie podejmujemy nie tylko współpracę z podmiotami obcymi spoza Polski ale i równie chętnie podejmujemy zdalne zatrudnienie w firmach z całego świata, a do pracy niezbędny jest język obcy.
Prócz pośredniego atutu znajomości języków rzadkich istotną zaletą jest także kwestia zostania tłumaczem, lektorem takiegoż języka.

Brak konkurencji to duży plus, mniejsze zapotrzebowanie nie jest wówczas aż takim problemem. Biorąc pod uwagę możliwość pracy przez internet ograniczony rynek odbiorców lokalnie może być szansą na pracę przez komputer. Wbrew pozorom osoby znające biegle języki rzadko spotykane mogą podejmować zatrudnienie nie tylko w biurach tłumaczeń ale i urzędach, instytucjach unijnych, placówkach dyplomatycznych oraz firmach działających na owych rynkach. Handel międzynarodowy online również stwarza zapotrzebowanie na osoby obsługujące klientów w językach narodowych, organizujące reklamy w językach odbiorców itp. Podsumowując z łatwością widać, iż pracy wcale zbyt mało nie jest, wystarczy postawić na rzadki w użyciu język. Fenomen języków takich jak chorwacki, grecki, czy łotewski polega na tym, iż o ile angielski znają wszyscy, niemiecki prawie wszyscy, to osoby z językiem łotewskim, holenderskim trzeba dobrze poszukać. W dobie języków obcych, kiedy każdy włada co najmniej kilkoma warto uczyć się języków tak tych popularnych jak i mniej znanych. Język polski dla obcokrajowców jest jednym z języków rzadkich. O wartości znajomości polskiego doskonale wiedzą emigranci z Polski, którzy w dużej mierze są zatrudniania w firmach współpracujących z Polską. Dla Polaków znajomość języków używanych wyłącznie w krajach, w których są one urzędowymi to okazja do wyjazdu i podjęcia pracy właśnie w tych krajach. Osoby znające język lokalny są mile przyjmowane, niżeli ci którzy preferują angielski czy tez nie posługują się żadnym z języków poza swoim ojczystym podaje platforma Preply.com (oferująca m.in. nauka niemieckiego przez skype)

Jak wynika z powyższego warto uczyć się każdego języka, nawet kiedy jest to język niepopularny obecnie. Trendy na rynku są zmienne i aktualnie promowane języki mogą w przyszłości stracić na znaczeniu ustępując miejsca językom obecnie zapomnianym. Prócz podjęcia nauki warto również doskonalić swoje kompetencje językowe osiągając coraz wyższy poziom zaawansowania. Warto pamiętać, iż im więcej języków znamy, tym łatwiej jest nam się nauczyć kolejnego języka. Poza rynkiem pracy znajomość języków przydaje się także w życiu prywatnym i towarzyskim, czego przykładem są mieszane małżeństwa, jak i szereg przyjaciół z całego świata, swoboda podróżowania po świecie bez barier językowych itd. Komunikacja w językach niszowych otwiera mnóstwo możliwości niedostępnych dla osób, które postawiły wyłącznie na najpopularniejsze języki świata, do których bez wątpienia zalicza się angielski. Wielojęzyczność poprawia także naszą samoocenę, co jest jej wartością dodaną.

Więcej dowiesz się z ciekawej dyskusji na Goldenline.

Autor: Preply Polska, 2015